Najtrudniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłem (część 1)

24 stycznia 2022

Całe moje życie było błogosławieństwem. Nie wierzę w Boga, ale wierzę, że niektórzy ludzie mogą mieć więcej szczęścia niż inni. Jestem jednym z tych ludzi, którzy moim zdaniem mają więcej szczęścia niż inni.

Dorastałem w rodzinie z wyższej klasy średniej z dwójką wspaniałych rodziców, którzy nadal są szczęśliwie małżeństwem. Dali mi oni wszelkie wsparcie, jakiego kiedykolwiek potrzebowałem i pomagali mi na każdym kroku. Przez długi czas byłem jak każde inne dziecko - miałem problemy i znęcałem się nad innymi, ale znalazłem przyjaciół i radziłem sobie z tymi samymi problemami, co wszyscy inni. Moja rodzina ma historię zaburzeń związanych z używaniem alkoholu. Człowiek, którego imię noszę, przez całe życie borykał się z problemami narkotykowymi i alkoholowymi.

W szkole średniej, kiedy zacząłem eksperymentować z alkoholem i sięgać do szafki z alkoholami moich rodziców, nie miałem pojęcia, na jaką drogę się zaprowadziłem. Chciałem wiedzieć, o co chodzi z tym alkoholem! To było złośliwe, a ja byłem zainteresowany. Już w siódmej klasie zacząłem podkradać sobie drinki w weekendy. Jednak dopiero w 10 klasie zacząłem pić dużo i często. Tak więc, przez większość szkoły średniej, robiłem te same głupie rzeczy, które robi wielu nastolatków w szkole średniej.

Ale nawet wtedy, zdałem sobie sprawę, że piłem dużo, więcej niż inni, i wiele razy przez siebie. Nawet jeśli byłem tylko z jednym kumplem, po prostu dostać hammered i nic nie robić. Na każdym spotkaniu towarzyskim, czy w ogóle, zawsze chciałem być pijany, bo inaczej nie uważałem tego za dobrą zabawę. Byłem lekkoatletą w całym regionie i piłem, kiedy wracałem do domu po zawodach, budziłem się i szedłem do szkoły i powtarzałem to samo. Robiłem różne głupie rzeczy, jak picie i prowadzenie samochodu, bójki, zaczepianie, upijanie się w szkole i inne głupie rzeczy.

Miałem wiele znaków ostrzegawczych w liceum i nigdy nie zwracałem na nie uwagi. Nie powinienem był pić 24 skrzynek piwa samemu w ciągu jednej nocy na imprezie. Nie powinienem był być w stanie wypić więcej niż litr alkoholu i nadal biegać jako 150-kilogramowy biegacz. Nie powinienem był pić na umór przez te wszystkie noce i robić rzeczy takich jak spanie z siostrą mojego najlepszego przyjaciela. Nie powinnam była pić w szkole ani sama w weekendy. Ale byłam w liceum i stwierdziłam, że pieprzyć to, to jest to, co robią wszyscy licealiści! Pozwoliłam sobie w to uwierzyć, ale w rzeczywistości to nie była prawda.

Nadal nie postrzegałem picia jako problemu, choć używałem alkoholu, by się pocieszyć, zmniejszyć niepokój i wypełnić pustkę w moim życiu, ponieważ nie miałem wielu zainteresowań ani prawdziwych przyjaciół.

Byłem aresztowany w ostatniej klasie szkoły średniej i po walce z systemem, dostałem zarzut z mojego rekordu. Wtedy zdałem sobie sprawę, że nie poradzę sobie na normalnej uczelni. Zdecydowałem się więc na studia wojskowe, myśląc, że to uchroni mnie od kłopotów. Nauczyłem się tam wielu cennych lekcji. Jednak moje uzależnienie stale rosło. Zacząłem brać kokainę i pić cały czas. Po pijanemu zaszłam w ciążę z dziewczyną, prawie mnie postrzelono, gdy wdałam się w bójkę, ciągle opuszczałam zajęcia, prawie zabiłam mojego przyjaciela, prowadząc samochód po pijanemu, i prawie pobiłam członka rodziny w pijackim szale.

Ale po raz kolejny, widziałem to jako college'u akademik, a nie wielka sprawa, nie ma problemu, po prostu żyje życie college'u. Ale rzeczy były spokojnie piętrzące się.