Ujawniono samobójstwo Avicii'ego
Zdjęcie dzięki uprzejmości Sick Chirpse
"Nasz ukochany Tim był poszukiwaczem, wrażliwą artystyczną duszą szukającą odpowiedzi na egzystencjalne pytania" - powiedziała rodzina Avicii'ego, według Rolling Stone. "Naprawdę zmagał się z myślami o sensie, życiu, szczęściu. Nie mógł już dłużej tego ciągnąć. Chciał odnaleźć spokój".
Świat muzyki był zagubiony, gdy szwedzki DJ "Avicii", urodzony jako Tim Bergling, został znaleziony martwy w swoim pokoju hotelowym w Omanie, bliskowschodnim kraju graniczącym z Arabią Saudyjską 20 kwietnia, a władze do tej pory milczały na temat przyczyny. W zeszłym tygodniu jego rodzina rzuciła nieco światła na sytuację, wydając niejasne oświadczenie mniej więcej tydzień po jego śmierci.
"Chciał odnaleźć pokój".
Jednak zaledwie trzy dni później rodzina 28-latka wydała dodatkowe oświadczenie w sprawie jego śmierci, w którym sugerowała, że muzyk zmarł śmiercią samobójczą, stwierdzając, że "nie mógł już dłużej żyć" i "chciał odnaleźć spokój".
Ostatnie doniesienia TMZ podały, że DJ "Levels" do zadania śmiertelnej rany użył odłamka szkła z rozbitej butelki po winie.
Rodzina zaznaczyła ponadto, że "Tim nie był stworzony do machiny biznesowej, w której się znalazł; był wrażliwym facetem, który kochał swoich fanów, ale stronił od światła reflektorów".
Pomimo sukcesu muzycznego i rzeszy fanów, Avicii od dawna zmagał się z blaskiem reflektorów i imprezowym stylem życia gwiazdy. W wieku 21 lat cierpiał na ostre zapalenie trzustki, za które obwiniał alkohol.
"Piłem o wiele za dużo, ogólnie za dużo imprezowałem" - powiedział w wywiadzie dla CNN. W 2016 r. wycofał się z tras koncertowych, obwiniając za to problemy zdrowotne i lęki. Jednak mimo zaprzestania koncertowania Avicii nadal tworzył muzykę. W tygodniach poprzedzających jego śmierć pisał nowe utwory i nikt, kto go widział, nie alarmował o żadnych znakach ostrzegawczych.
Hołdy na całym świecie
Podczas gdy świat muzyczny nadal pogrążony jest w żałobie, w oświadczeniu rodziny artysty odnotowano hołdy składane przez "zgromadzenia publiczne, dzwony kościelne rozbrzmiewające dźwiękami jego muzyki, hołdy na Coachelli i chwile ciszy na całym świecie". Ponadto przyjaciel i producent David Guetta napisał na Facebooku, aby wyrazić swój smutek. "Stało się coś naprawdę strasznego" - napisał DJ. "Straciliśmy przyjaciela o tak pięknym sercu, a świat stracił niesamowicie utalentowanego muzyka. Dziękujemy Ci za Twoje piękne melodie, czas, który dzieliliśmy w studiu, wspólne granie jako DJ-e czy po prostu cieszenie się życiem jako przyjaciele."
Avicii jest jednym z najpopularniejszych i najbardziej utytułowanych artystów elektronicznej muzyki tanecznej wszech czasów, który w 2013 roku z utworem "Wake Me Up" osiągnął numer 4 na liście Billboard 200, a także znalazł się w pierwszej piątce listy "Najlepiej opłacanych DJ-ów" magazynu Forbes. W 2016 r., u szczytu swojego sukcesu, DJ wycofał się z występów na żywo z powodów zdrowotnych.
Świat nadal nosi żałobę po Avicii'm.
Jeśli Ty lub ktoś, kogo znasz, może być zagrożony samobójstwem, natychmiast poszukaj pomocy. Zadzwoń pod numer amerykańskiej krajowej infolinii ds. zapobiegania samobójstwom 800-273-TALK (8225).